Lwów to miasto na stałe zapisane w polskiej historii, miasto bliskie sercu Polaka. Najbardziej polskie, ze wszystkich miast z poza terytorium naszego kraju. Miasto wielokulturowe, gdzie przez wieki żyli obok siebie przedstawiciele różnych religii oraz narodowości. Niegdyś w granicach Rzeczypospolitej Polskiej, obecnie zlokalizowane na terytorium Ukrainy. Zaledwie kilkanaście lat temu uczestnicy wycieczek powracających z Lwowa nie byli pełni entuzjazmu. Zabytkowe miasto przegrywało z szarzyzną oraz ubóstwem, będącymi niechlubnym dziedzictwem minionego ustroju komunistycznego. Dziś wiele się zmieniło. Nowe władze zaczęły dbać o miasto. Wygląda zupełnie inaczej. Na każdym rogu można dostrzec kamienice wyremontowane lub w trakcie remontu. Najlepszym przykładem zachodzących zmian było wytypowanie Lwowa jako jednej z aren mistrzostw Europy w piłce nożnej EURO 2012.
Usytuowanie Lwowa stosunkowo niedaleko od polskiej granicy (około 70 km) przemawia za uczynieniem z tego miejsca obowiązkowego punktu każdej wycieczki kierującej się na wschód. Miasto zlokalizowane jest na skraju Roztocza, na głównym europejskim dziale wód między zlewiskiem Morza Bałtyckiego a zlewiskiem Morza Czarnego, w kotlinie wyżłobionej przez Pełtew w krawędzi Roztocza oraz Podola. Ukształtowanie terenu ma charakter pagórkowaty. Za najwyższy punkt należy uznać wzgórze Wysoki Zamek – wysokość 409 m. Warto pokonać tę wysokość, aby nacieszyć się wspaniałym widokiem lwowskiej panoramy.
Źródła historyczne podają, iż Lwów został założony około 1250 roku przez Daniela I Halickiego. Zaś jego nazwa pochodzi od imienia syna założyciela, Lwa. Niecałe sto lat później miasto przyłączono do Polski i pozostało w jej granicach aż do rozbiorów. Rządy Habsburgów okazały się nadzwyczaj łaskawe. Lwów przeżył drugą młodość. Rozwój widoczny był w różnych dziedzinach życia. Powstawały manufaktury, nowoczesne instytucje finansowe (Galicyjska Kasa Oszczędności). Wydawano prasę polskojęzyczną oraz bez przeszkód działał Zakład Narodowy im. Ossolińskich. Zakończenie I wojny światowej nie oznaczało harmonii. Miasto stało się miejscem krwawych walk. W 1918 roku Polacy bili się o nie z Ukraińcami. Zaś dwa lata później z bolszewikami. Ostatecznie Lwów stracono bezpowrotnie w wyniku II wojny światowej. Przyłączając go do Ukraińskiej Republiki Radzieckiej, aby po latach stał się częścią wolnej Ukrainy.
To w jaki sposób zwiedzimy miasto zależy od nas samych. Niezależnie od tego, czy zaopatrzymy się w przewodnik turystyczny, podłączymy się do wycieczki z profesjonalnym przewodnikiem, czy też na długie godziny znikniemy wśród lwowskich uliczek, z pewnością dotrzemy do miejsc, których po prostu przegapić nie możemy. Będąc we Lwowie nie sposób nie zauważyć klasycystycznego gmachu opery, jednej z najpiękniejszych budowli świata. Barokowy wystrój jej wnętrza, liczne zdobienia w postaci kolorowych marmurów, luster oraz kandelabrów przyprawi niejednego zwiedzającego o zawrót głowy. Entuzjaści architektury sakralnej nie będą rozczarowani. Liczne kościoły przyciągają swoim pięknem. Nie sposób ominąć katedry ormiańskiej z ładnymi mozaikami oraz polskiej z barokowymi ołtarzami, jak również kaplicy Boimów. A gdy będziemy mieli już przesyt w zwiedzaniu architektury, zawsze możemy się udać do lesistego Cmentarza Łyczakowskiego i poddać się zadumie przechadzając się wśród romantycznych rzeźb. Ewentualnie możemy się zabawić w poszukiwanie licznych pomników, przedstawiających lwy w różnych pozach.
Lwów stał się symbolem niesprawiedliwości, utraty części polskości. Miasto bowiem obok Krakowa i Warszawy było jednym z najważniejszych ośrodków polskiej nauki, sztuki oraz rozrywki. To właśnie stąd nadawano audycję radiową „Wesoła lwowska fala”, mającą miliony odbiorców w całym kraju. Dla turysty z Polski, Lwów zawsze będzie odgrywał szczególną rolę oraz powodował mieszane uczucia. Miasto magiczne, z licznymi kamienicami, pomnikami oraz charakterystyczną kostką brukową zachwyci nie jednego amatora wycieczek. Czas przeznaczony na długie przechadzki wśród zabytków na pewno nie będzie stracony. O bezpowrotnie utraconym mieście będą przypominać nam malownicze uliczki, gdzieniegdzie usytuowane kioski, przywodzące na myśl lata dwudzieste ubiegłego wieku. Historię związaną z Polską czuć niemal na każdym kroku. Wystarczy niewiele wysiłku aby odbyć podróż w czasie.
Warto zobaczyć